Sprzedaż używanych samochodów to intratny biznes, dlatego też zajmuje się nią wiele przedsiębiorstw, na czele z komisami samochodowymi. Poszukując wymarzonych czterech kółek na rynku wtórnym, warto zwrócić uwagę nie tylko na stan danego egzemplarza, ale też na komis, który go sprzedaje, i ocenić jego wiarygodność.
Powiedzmy sobie szczerze: nie wszyscy sprzedawcy używanych samochodów – czy to osoby prywatne, czy komisanci, czy zawodowi handlarze – są uczciwi. Wielu bardzo chętnie wciśnie klientom pojazd praktycznie nienadający się do bezpiecznej eksploatacji, pełen wad ukrytych, ale tak przyszykowany, by na pierwszy rzut oka wyglądał, jakby był w idealnym wręcz stanie. Dlatego też, nim wyłożymy pieniądze i spiszemy umowę kupna-sprzedaży, powinniśmy dokładnie sprawdzić historię samochodu dzięki numerowi VIN oraz zabrać go na gruntowny przegląd do serwisu i na stację diagnostyczną.
Dobrze jest też ułatwić sobie poszukiwania, ograniczając je do sprawdzania oferty uznanych, wiarygodnych sprzedawców. Ale jak rozpoznać dobry komis samochodowy?
Komis idealny – cechy
Czym powinien charakteryzować się idealny, a w każdym razie możliwie najlepszy, uczciwie działający komis samochodowy? Ma on kilka cech, które weryfikują, na ile dane przedsiębiorstwo tego typu funkcjonuje uczciwie i jest warte zainteresowania osób pragnących zarówno kupić, jak też sprzedać używany samochód. Komis taki:
1) Działa legalnie, czyli ma zarejestrowaną odpowiednią działalność gospodarczą, a także jest ubezpieczony na wypadek kradzieży lub uszkodzenia pojazdu z jego terenu.
2) Nie stawia przeszkód, kiedy kupujący chce sprawdzić wybrane auto, niezależnie od tego, czy zamierza to zrobić na miejscu, czy też zabrać pojazd do wybranej stacji serwisowej (oznacza to, że komisant prawdopodobnie nie próbuje ukryć żadnych wad).
3) Nie stosuje ukrytych opłat – ważne szczególnie z punktu widzenia sprzedającego, który chce wystawić swoje auto w komisie.
4) Umowy podpisywane z komitentami precyzyjnie określają oczekiwaną i minimalną cenę oraz prowizję.
5) Właściciel komisu nie boi się pokazywać wad oferowanych przez siebie samochodów, np. zadrapań, wgnieceń, wycieków, przetarć tapicerki, itd. To normalne, że auto używane, mające swój wiek i przebieg, nie będzie w stanie idealnym jak w salonie. Jednak próby zatajania przez komis jego defektów, nawet drobnych, muszą wzbudzać podejrzenia.
Na co zwrócić uwagę w komisie?
No dobrze, wybraliśmy się do komisu, aby kupić albo sprzedać samochód. Jak zweryfikować, na ile – i czy w ogóle – spełnia on powyższe kryteria? Warto zwrócić uwagę na kilka spraw:
1) Prestiżowe certyfikaty jakości, np. Rzetelna Firma, widoczne w siedzibie komisu. Podnoszą one poziom wiarygodności przedsiębiorstwa.
2) Zarejestrowana działalność gospodarcza – jeszcze przed zakupem auta warto sprawdzić, czy właściciel komisu ma taką; w przeciwnym wypadku jest to tzw. „firma-krzak”, z usług której lepiej nie korzystać.
3) Prawdomówność sprzedawcy – „bajerowanie” klienta powinno wzbudzić naszą czujność, podobnie jak niechęć sprzedawcy do pozwolenie kupującemu na dokładne sprawdzenie stanu technicznego auta, zarówno na miejscu, jak też w serwisie. Prawdomówny sprzedawca wyjawi, jakie elementy pojazdu były naprawiane lub będą wymagały naprawy/wymiany w najbliższym czasie.
4) Protokół przejęcia – to z kolei wyjątkowo ważna kwestia dla sprzedającego, który zostawia swój samochód w komisie. Na wstępie koniecznie trzeba spisać protokół przejęcia, w którym zobrazowany zostanie za pomocą tekstu, a najlepiej też zdjęć, stan auta w dniu pozostawienia go na placu komisowym.
5) Jawne opłaty – też ważna sprawa z punktu widzenia sprzedającego, wystawiającego swój samochód w komisie. Jeszcze przed wjechaniem na plac trzeba zapytać właściciela komisu, ile dokładnie one wynoszą. Pamiętajmy, że uczciwy komisant nie stosuje ukrytych opłat.
